niedziela, 23 grudnia 2012

OME - Otwórz te drzwi


                                                                                                        Bez tytułu.

    Chyba jakaś niewidzialna moc przyprowadziła mnie do OMe - dzisiaj wigilia rocznicy śmierci Tomasza Beksińskiego. Długo czekałam na tę płytę, sentymentalnie, potem przesłuchałam i zapomniałam. Aż do dzisiaj, na temat tekstów to nawet nie ma co pisać. Całą ta mroczność, atmosfera horrorów, obrazy Zdzisława Beksińskiego i jeszcze Monty Python, zjawiskowe, szkoda by było zapomnieć. Elektryczny Głos

3 komentarze:

  1. dzięki za przypomnienie, odświeżyłem półkę z płytami. dlaczego ome się schowała?

    OdpowiedzUsuń
  2. Może chowają się celowo żeby potem w odpowiednim momencie się odnaleźć i ucieszyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pod ta notką zostawię Ci taki link:
    http://www.zawieszonatd.blog.interia.pl/?id=2147918

    OdpowiedzUsuń