sobota, 5 stycznia 2013

Źródło



             

               Piękna muzyka. Piękny film, taki którego nie zapomina się do końca życia. No właśnie, koniec jest początkiem, początek końcem.  Strasznie mnie to prześladuje. Nie znalazłam źródła nieśmiertelności, żyje z dnia na dzień. Jedyne źródło jakie znalazłam to takie w lesie, piękna zieleń, lodowata woda w upalny dzień, Czysta z głębi ziemi. Takie miejsce do którego lubi się wracać. To tak jakby obserwować poród, woda wypływa z ziemi jak dziecko z kobiety. 



Dwadzieścia metrów dalej na nasypie tory CMK, i co jakiś czas, pociąg przypomina w tej ciszy i naturze o cywilizacji.

6 komentarzy:

  1. Lata świet(l)ne temu też miałem takie źródełko, z którego latem zimną wodę piłem... To były piękne dni, raczej nie wrócą ale powspominać zawsze miło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Reżyser tego filmu jest jednym z moich takich naprawdę ulubionych. Chyba nie zaskoczę Cię, jeśli powiem, że poświęciłam mu kiedyś notkę ;)
    Tak poza tym... Odpowiedziałam Ci u siebie na komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę obejrzeć tego Hobbita, komentarze które czytam na jego temat, często zaczynają się od słów że dobry do spania. ......o
    The fountain też czytałam takie recenzję a nie zasnęłam i film należy do jednych z moich ulubionych. Strasznie podoba mi się to przesłanie, tym bardziej że bardzo lubię przyglądać się drzewom,

    Ciekawe czy napisałaś jakąś notkę o drzewach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm... A o drzewie genealogicznym liczy się? Albo o lesie? ;)))
    Mnie te prawie trzy godziny "Hobbita" zleciały bardzo szybko. W naszej drużynie było też dwoje nastolatków i też jakoś nie narzekali. A chłopiec, który książki nie czytał i nie wiedział, że wszystko dobrze się skończy, podobno parę razy się przestraszył i mruczał coś pod nosem przerażony :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz, cos chyba jest w tym życiu z dnia na dzień, w końcu tak właśnie żyli nasi przodkowie..:)
    Muzyka naprawdę piekna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak u Ciebie tak pięknie, to ja się przeprowadzam :)

    OdpowiedzUsuń